„Winter is coming.”
W nocy z niedzieli na poniedziałek westeroska zima zawita po raz czwarty. Zacząłem odliczać godziny. Będzie się działo przez nadchodzące tygodnie.
George R.R. Martin, podobnie jak Tolkien, ma ciągoty do pisania piosenek i do słów jednej z nich w drugim sezonie skomponowano muzykę, a całość wykonał zespół The National. Wyszło świetnie. W trzeciej serii tak samo postąpiono z „The bear and the maiden fair” (wykonana przez The Hold Steady). Efekt jest podobny. Reszta ścieżek dźwiękowych (każdy sezon ma nową), na czele z bardzo rozpoznawalnym motywem z czołówki, też jest dobra i warta przesłuchania.
Ostatnio zamieściłem kilka motywów z seriali, co spowodowało, że mały pomysł na wpis, który chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu, nabrał mocy urzędowej. Zabiorę się za niego w weekend i mam nadzieję, że wkrótce™ go opublikuję.
Ociera się o plagiat „The Misty Mountains Cold”, szczególnie początek, ale jako że to dobry wzór, nie mam nic przeciwko temu (wolę Hobbita btw).
Skutecznie mnie sprowokowałeś Gray, właśnie słucham obydwu utworów :-) Fakt, początek na podobną modłę, ale żeby od razu plagiat? Absolutnie nie.
O Gray :)
Po pierwsze, kawałek moim zdaniem świetny, czasami potrafię sobie odpalić „Deszcze Castamere” zapętlone i słuchać tego dłuuugo. (Inna sprawa, może dlatego że na swój sposób kibicuję Lannisterom? ;))
Po drugie, jeszcze dwa dni tylko. Nie mogę się doczekać :)
Po trzecie, moim zdaniem kompletnie chybione jest stwierdzenie że ociera się o plagiat „The Misty Mountains…”.
Po czwarte, ostatnie, dawno patch notes z WoWa najpierw mnie nie rozbawiły (1.04) a zaraz potem doprowadziły do srogiego WTF i Da Faq. IMHO większość pomysłów i idei spoglądających z Patch Notesów 6.0 jest straszna.
Diskas